Krótka uwaga - sporo, tzn. trafiłem na więcej niż
zwykle, pojawiło się w przeciągu ostatnich dwóch trzech miesięcy analiz i
komentarzy na temat wyceny rynku amerykańskiego przy użyciu wskaźnika P/E. Wiadomo,
P/E jest prostym i wygodnym wskaźnikiem, bardzo intuicyjnym, choć mającym swoje
wady (oparcie o zyski netto, historyczność/prognozowanie czy właściwe
dostosowanie do okresu). Przekaz praktycznie każdego tego komentarza brzmiał: "wcale
nie musi być drogo". Odniosłem wrażenie, że to jest lub była próba
zaklinania rzeczywistości, szukania wytłumaczenia dla oczekiwanych dalszych
wzrostów. Dlatego wydaje się, że zawsze warto trochę krytycznie podejść w
takich przypadkach, i pamiętać, że jak się używa wskaźnika, to trzeba wiedzieć,
co się na niego składa i od czego zależy sama jego wartość. Na przykład to, że
zyski przedsiębiorstw w odniesieniu do PKB są bardzo wysokim poziomie.
poniedziałek, 23 grudnia 2013
wtorek, 10 grudnia 2013
Wykres dnia #18 - Siewcy paniki na Zerohedge
Zerohedge
opublikowało dzisiaj poniższy wykres stopy overnight w ukraińskim sektorze
bankowym (link)
wspominając coś o runie na banki. Dramatycznie wyglądają ostatnie dni na
wykresie na Zerohedge, jakby płynność zupełnie znikała w bankach na Ukrainie.
Tyle, że zaciekawiło mnie, jak wyglądała wartość stopy O/N we wcześniejszych
latach, więc pobrałem dane ze strony Narodowego Banku Ukrainy (link,
zakładka State of the Interbank credit market) i lekka konsternacja. O/N rzędu
20 punktów procentowych nie jest wydarzeniem bardzo wyjątkowym na Ukrainie,
przez dłuższy czas w 2012 roku był w tych okolicach. Abstrahując od
metodologii, zakładam, że skoro dane są na oficjalnej stronie banku centralnego,
w jednym pliku, i w dodatku rok 2013 wizualnie pokrywa się z wykresem z
Bloomberga mniej więcej, to są to poprawne dane stopy O/N. W świat czytelników
Zerohedge idzie informacja, jak fatalnie jest na Ukrainie (i pewnie jest
fatalnie, ale jeszcze nie wyjątkowo w sektorze bankowym).
Subskrybuj:
Posty (Atom)