wtorek, 17 września 2013

Kary od KNF

Info dnia dla branży maklerskiej: kara dla IDM od KNF (link):

"3. Komisja jednogłośnie nałożyła na Dom Maklerski IDM SA karę pieniężną w wysokości 4 milionów złotych za naruszenie art. 98a ust. 1 pkt 1 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi poprzez utrzymywanie w okresie od dnia 31 grudnia 2011 r. do dnia 17 lipca 2012 r. skonsolidowanych kapitałów nadzorowanych na poziomie niższym niż poziom skonsolidowanego kapitału wewnętrznego.
Wymogi prawne dotyczące adekwatności kapitałowej mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa finansowego instytucji nadzorowanych przez KNF.

4. KNF jednogłośnie nałożyła na Copernicus Capital Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA karę pieniężną w maksymalnej wysokości 500 tysięcy złotych za naruszenie art. 45 ust. 4 pkt 1 ustawy o funduszach inwestycyjnych poprzez niezatrudnianie wymaganej przepisami prawa liczby doradców inwestycyjnych do wykonywania czynności zarządzania funduszami inwestycyjnymi."

Serio, pół miliona za brak wymaganej liczby doradców? To się w ogóle zdarzyło? Jakim cudem sobie na to Copernicus pozwolił?

Wracając do IDM, 4 miliony to sporo, całkiem sporo. Jeśli ktoś chciałby poszukać więcej informacji, polecam na początek zobaczyć do skonsolidowanego sprawozdania finansowego Grupy IDM za 1 półrocze 2013, str. 75-76, do SSF za 2011 rok, str. 40, do raportu z adekwatności kapitałowej za 2011 rok (link) oraz do oświadczenia Zarządu IDM w tej sprawie z dzisiaj (link).


Ciekawe jest to, że w oświadczeniu zarządu IDM przywołuje się fakt posiadania Polskiego Banku Przedsiębiorczości jako przyczyny niespełniania adekwatności. Jak się zobaczy do sprawozdania za 2011 rok i do adekwatności za 2011 (str. 4), to z 264 mln złotych straty netto z bieżącej działalności (pozycja pomniejszająca poziom nadzorowanych kapitałów) PBP odpowiada za maksymalnie 49 mln straty, a przecież nie był konsolidowany metodą pełną. Naprawdę jestem ciekawy, jak ta sytuacja się rozwinie, zwłaszcza w kontekście obecnej sytuacji IDM (finansowa, inwestycyjna, zobacz też o czym pisałem wcześniej: link).








Cytat dnia #10 - dylemat

Mam w związku z dzisiejszym wywiadem z Wyborczej dylemat. Być bardziej zdegustowanym publicznym oświadczeniem urzędnika państwowego w randze wiceministra o braku zdolności do samodzielnych decyzji w zakresie finansów, czy może płakać ze śmiechu. Ciężki wybór. Fragment wywiadu (link):

"Rozmowa z Izabelą Leszczyną, wiceministrą finansów, pełnomocniczką rządu ds. informacji i edukacji finansowej.

LESZEK KOSTRZEWSKI, PIOTR MIĄCZYŃSKI: Pani jest członkiem OFE?

IZABELA LESZCZYNA: Tak.

Sama pani wybrała

- Rzeczywiście jestem w grupie osób urodzonych przed 1968 r., które mogły wybierać, czy chcą być w ZUS, czy w OFE. Osoby urodzone po 1968 roku automatycznie trafiały do OFE.

Wtedy wybrała pani OFE, a teraz się pani nie podoba?

- Wybrałam OFE, bo przyszła do mnie pani akwizytor, koleżanka koleżanki, i powiedziała, że jeśli wybiorę OFE, moja emerytura będzie wysoka. Przekonywała też, że moja córka będzie po mnie dziedziczyła składki, nie powiedziała natomiast nic o ryzyku giełdowym. I się zapisałam. Podobnie zapisywali się inni Polacy. Był to wybór w dużej mierze nieświadomy, pod wpływem obietnic akwizytora."


Pełnomocnik rządu ds. informacji i edukacji finansowej. To jest jakaś kpina?

środa, 4 września 2013

Wykres dnia #15 - przypadkiem podatek

Stawiam tezę, że to nie informacja o OFE spowodowała piękną czerwoną "dwójeczkę" z przodu. Uważam, że to głupi i szkodliwy dla rynku pomysł o (uwaga uwaga) 1% podatku od transakcji był powodem. OFE było dawno temu omówione, rozebrane na czynniki pierwsze w każdym wariancie i nikt nie został dzisiaj zaskoczony - pobujało delikatnie przed i w trakcie konferencji, ale chwilowo i nie nadzwyczajnie. Natomiast spójrzcie na godzinę na zdjęciach poniżej. Cytat (link, link):

"Prezes PiS chce też stworzenia rejestru giełdowych transakcji finansowych w Polsce i ich opodatkowania – po to, aby zapobiec uchylaniu się od płacenia podatków.
Jak wyjaśnił, na głównym parkiecie transakcje miałyby być obłożone podatkiem 1 proc., a na „parkietach wtórnych” – 0,5 proc.
– To jest przedsięwzięcie, które ma stosunkowo niewielki wymiar finansowy, bo (...) obroty polskiej giełdy netto to nie są jakieś gigantyczne obroty. Ale przede wszystkim ma to likwidować ślepotę polskiego państwa i umożliwić zapobieganie tym wszystkim zabiegom, które zmierzają do tego, żeby po prostu nie płacić podatków – powiedział."


Przykre, że ludzie w tą demagogię uwierzą. Zero trzeźwego myślenia o konsekwencjach. Dane? Co to jest obrót netto i rynek wtórny?