Zerohedge
opublikowało dzisiaj poniższy wykres stopy overnight w ukraińskim sektorze
bankowym (link)
wspominając coś o runie na banki. Dramatycznie wyglądają ostatnie dni na
wykresie na Zerohedge, jakby płynność zupełnie znikała w bankach na Ukrainie.
Tyle, że zaciekawiło mnie, jak wyglądała wartość stopy O/N we wcześniejszych
latach, więc pobrałem dane ze strony Narodowego Banku Ukrainy (link,
zakładka State of the Interbank credit market) i lekka konsternacja. O/N rzędu
20 punktów procentowych nie jest wydarzeniem bardzo wyjątkowym na Ukrainie,
przez dłuższy czas w 2012 roku był w tych okolicach. Abstrahując od
metodologii, zakładam, że skoro dane są na oficjalnej stronie banku centralnego,
w jednym pliku, i w dodatku rok 2013 wizualnie pokrywa się z wykresem z
Bloomberga mniej więcej, to są to poprawne dane stopy O/N. W świat czytelników
Zerohedge idzie informacja, jak fatalnie jest na Ukrainie (i pewnie jest
fatalnie, ale jeszcze nie wyjątkowo w sektorze bankowym).
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą manipulacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą manipulacja. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 10 grudnia 2013
wtorek, 17 września 2013
Cytat dnia #10 - dylemat
Mam
w związku z dzisiejszym wywiadem z Wyborczej dylemat. Być bardziej
zdegustowanym publicznym oświadczeniem urzędnika państwowego w randze
wiceministra o braku zdolności do samodzielnych decyzji w zakresie finansów,
czy może płakać ze śmiechu. Ciężki wybór. Fragment wywiadu (link):
"Rozmowa z
Izabelą Leszczyną, wiceministrą finansów, pełnomocniczką
rządu ds. informacji i edukacji finansowej.
LESZEK KOSTRZEWSKI,
PIOTR MIĄCZYŃSKI: Pani jest członkiem OFE?
IZABELA LESZCZYNA:
Tak.
Sama pani wybrała
- Rzeczywiście
jestem w grupie osób urodzonych przed 1968 r., które mogły wybierać, czy chcą
być w ZUS, czy w OFE. Osoby urodzone po 1968 roku automatycznie trafiały do
OFE.
Wtedy wybrała pani
OFE, a teraz się pani nie podoba?
- Wybrałam OFE, bo
przyszła do mnie pani akwizytor, koleżanka koleżanki, i powiedziała, że jeśli
wybiorę OFE, moja emerytura będzie wysoka. Przekonywała też, że moja córka
będzie po mnie dziedziczyła składki, nie
powiedziała natomiast nic o ryzyku giełdowym. I się zapisałam. Podobnie
zapisywali się inni Polacy. Był to wybór
w dużej mierze nieświadomy, pod wpływem obietnic akwizytora."
Pełnomocnik
rządu ds. informacji i edukacji finansowej. To jest jakaś kpina?
czwartek, 22 sierpnia 2013
Przypadek? - Icahn, man good at Twitter
Rzadko
kiedy wierzę w przypadki, ale to ma znamiona perfidnej manipulacji (link,
link),
więcej o historii z tweetami można (i warto znaleźć). A dodatkowo pojawia się kontekst wstrzymania handlu na NASDAQu. Tutaj super tekst, z 13
sierpnia, niemalże jakby przewidział dzisiejszy tweet, polecam (link).
poniedziałek, 8 lipca 2013
Gant - odświeżenie pamięci
Tzw.
"pamięć" rynku jako całości jest raczej krótka. Dowód? Kto z Was
pamięta to, co się działo z Gantem rok temu w mediach? Nikt? W sumie nic
dziwnego, nie było to jakieś oszałamiająco istotne, żeby zapadało w pamięć, a
przynajmniej zdecydowanie mniej przebijające się do świadomości osób śledzących
mniej lub bardziej rynek niż problemy PBG, Polimexu czy DSS. Rok temu napisałem
dwie notki o Gancie: 1) o zmasowanej kampanii o obligacjach zabezpieczonych na
11% (z P. K. Czubówną jako lektorką w reklamie) - link,
2) o żenującej próbie obrony przed rzekomym "czarnym PR" ze strony
jednego z blogerów - link.
Na prawdę polecam dzisiaj spojrzeć na poniższy wykres i fragment komentarzu ze
Stockwatcha podsumowującego ostatnie działania spółki, a potem wrócić do tych
notek, sprawdzić wszystkie linki w nich zamieszczone (o dziwno strona o emisji
serii AW jeszcze jest aktywna!) i zobaczyć, co tam jest. Nieśmiało powiem, że w
moim wyobrażeniu zrozumienie o co tu chodzi jest świetną lekcją rynku,
zwłaszcza dla początkujących. Polecam poczytanie też tematu na forum
Stockwatcha, pogrzebanie głębiej w komunikaty ze spółki , zapisy chatów z
przedstawicielami spółki (w tym odpowiedziano mi tylko na dwa pytania, a z
dzisiejszej perspektywy jest wręcz konieczny do przeczytania link
- jak management spółki z kłopotami komunikuje się z rynkiem i jak opisuje
rzeczywistość). Niestety, taki jest urok rynku - podobne historie będą się
zdarzać zawsze, więc zrozumienie tej kiedyś może Wam wiele pomóc.
Komentarz
na Stockwatchu (z 4 lipca, tak żeby nie zbierać pojedynczych komunikatów link):
"Wrocławski
deweloper poinformował w komunikacie, że emisja obligacji konsolidacyjnych nie
doszła do skutku. Według spółki przyczyną fiaska emisji jest przeciągający się
proces decyzyjny u inwestorów instytucjonalnych. (...)Deweloper
zamierzał wyemitować 195 tys. obligacji konsolidacyjnych na okaziciela serii BF
o wartości nominalnej 1 tys. zł każda. Oprocentowanie papierów miało wynieść
WIBOR 3M plus marża w wysokości 650 punktów bazowych rocznie. Planowana emisja
obligacji miała być zabezpieczona hipotekami, zastawami rejestrowymi,
poręczeniem majątkowym osoby fizycznej oraz oświadczeniami o poddaniu się
egzekucji. Środki z emisji według planu miały posłużyć do refinansowania
obligacji, kredytu obrotowego oraz finansowanie bieżącej działalności
operacyjnej. (...)Deweloper zalega z wykupem papierów dłużnych z 6 i 26
maja o łącznej wartości nominalnej 11,1 mln zł oraz wypłatą odsetek od papierów
GNT0814. Ponadto nie wykupił 19 czerwca obligacji notowanych pod symbolem
GNT0613 o wartości nominalnej 21 mln zł plus odsetki."
"Proces
decyzyjny u inwestorów instytucjonalnych"? Okej, ciekawe tłumaczenie. Na szybszy
proces pewnie liczyli rok temu w ofercie z 11% od indywidualnych... Na sam
koniec, w takich momentach, zawsze jest patrzę na forum Bankier.pl (link),
by zobaczyć jakie są mniej więcej nastroje tłumu. Nie polecam tego czytać, bo
tego się po prostu nie da czytać na dłuższą metę, ale myślę, że warto wiedzieć,
z kim się konkuruje na rynku - taka wiedza też jest istotna. Same tytuły wiele
mówią...
czwartek, 27 czerwca 2013
PGE - ktoś to zauważył?
Dzisiaj
PGE, będące na historycznych minimach (link),
informuje o wypłacie dywidendy (link).
Nic nadzwyczajnego, prawda? Historyczne minima czy dywidendy to chleb powszedni
rzeczywistości giełdowej. Wyjątkowe jest to, że w dniu WZA potężnej spółki (link),
premier kraju będącego członkiem Unii Europejskiej zabiera prezesa tej spółki
na wycieczkę do Opola, by ten w świetle kamer, na tle zabudowań elektrowni
podpisał list intencyjny pod inwestycję (link,
link,
link),
której sam nie chciał, uważając ją za nieopłacalną (link).
Konferencja miała miejsce około godziny 11, natomiast WZA zaczynało się w
centrum Warszawy o godzinie 12. Normalność? Dodatkowo, komunikat PGE o liście w
ESPI pojawił się o godzinie 12:25 (link),
czyli kolejny przypadek ujawnienia informacji poufnej przez urzędnika
państwowego. Nie dość, że w trakcie sesji giełdowej, to jeszcze w środku WZA! Jeszcze większa normalność?
niedziela, 9 czerwca 2013
HFT i przecieki
Należało
się spodziewać, że takie przypadki będą mieć miejsce w erze HFT. Pytanie
otwarte, czy podobne "przyśpieszenie" publikacji danych zdarzyło się
wcześniej i ile razy (link,
link,
link)?
Polecam zaglądnąć w te linki, gdyż wszystko jest tam wyjaśnione i zobrazowane.
"On Wednesday, Thomson Reuters released a
statement to CNBC confirming that it had, in fact, released the data early. "We have identified that
there was a minor clock synchronization issue Monday causing this data to be
released 15 milliseconds early," the firm said in statement. "We are taking measures to
minimize clock synchronization issues in order to ensure that release of the
data is as close as possible to the official release time of 10am ET."
Thomson Reuters said that the manufacturing data is just one of more than 1,300
economic indicators available on its high speed news feed direct service. The
firm said it would not disclose how much it pays ISM for early access to the
data or what it charges subscribers for its high-speed service."
niedziela, 14 kwietnia 2013
Wykres dnia #13 - Uroki skali liniowej a złoto
Zostając
przy temacie złota, jednego z najbardziej medialnych i szeroko opisywanych
aktywów na świecie, można czasem trafić na różne "kwiatki" - opinie,
targety docelowe, wykresy z analogiami i różne dziwne teorie. Ten link (link)
mnie bardzo zdziwił i gdyby nie to, że pada tam nazwa poważnej instytucji i
nazwisko autora analizy uznałbym to za żart. Ewentualnie za brak elementarnego
zrozumienia na czym polega skala na wykresach. Tutaj widać jakie konsekwencje
niesie jej nie do końca słuszne wykorzystanie oraz jakie pole do manipulacji to
stwarza. Na szczęście jednak autor analizy określił swoje dzieło jako "theoretical price target" dla złota na
poziomie 8300 USD w 2015 roku.
Zresztą, zobaczcie proszę sami, jak łatwo pokazać za pomocą
odpowiednio dobranej skali wykresu gigantyczny wzrost jako niemalże linię
płaską. Byleby uzasadnić teorię.
wtorek, 26 lutego 2013
Polnord - wyjaśnienie piątkowej zagadki
W
sprawie Polnordu wyjaśniło się jedno - kto stał za ogromna transakcją z piątku.
Otóż akcje przeszły z jednego funduszu Templetona do drugiego (link, link). Żadnego nowego akcjonariusza,
brak powodu do optymizmu. Widać koncept z przejściem papierów przez arkusz był
w pewnym sensie poprawny (link -
opis tamtej transakcji) i myślę, że dobrze odgadłem jego cel. Bo zobaczmy, w
jednej transakcji w piątek przeszło 1,65 mln sztuk, a jeden fundusz Templetona (według
komunikatu) zbył 1,83 mln sztuk, a drugi nabył 1,59 mln sztuk? Więc co się
stało z prawie 200 tys. sztuk akcji? Transakcja odbyła się o 09:00:10, więc
pozostałe akcje musiały być sprzedawane powyżej 8,9. Sprytne, tylko co na to
KNF, bo nie wiem, czy nie można by tego uznać za manipulacje rynkiem w pewnym
sensie? Choć oczywiście nie koniecznie tak to musi ostatecznie zostać uznane.
Pierwszy,
godz. 13:05.
POLNORD SA ("Spółka", "Polnord")
informuje, iż w dniu 26.02.2013 r. otrzymał od Templeton Asset Management Ltd.
z siedzibą w Singapurze zawiadomienie, w trybie art. 69 ust. 1 pkt 1 Ustawy z
dnia 29 lipca 2005 roku o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania
instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach
publicznych, o przekroczeniu udziału 10% w ogólnej liczbie głosów w Spółce,
przez Templeton Emerging Markets Investment Trust z siedzibą w
Wielkiej Brytanii, w wyniku nabycia 1.591.049
akcji Spółki w dniu 22.02.2013 r.
Przed nabyciem akcji Spółki, Templeton Emerging Markets
Investment Trust posiadał mniej niż 5% udziału w Spółce.
Po dokonaniu transakcji nabycia akcji Spółki, Templeton
Emerging Markets Investment Trust posiada 2.715.806 akcji Spółki, co stanowi
10,59% w kapitale zakładowym i uprawnia do wykonywania 2.715.806 głosów,
stanowiących 10,59% w ogólnej liczbie głosów w Spółce.
Drugi,
godzina 13:08 dzisiaj.
POLNORD SA ("Spółka", "Polnord")
informuje, iż w dniu 26.02.2013 r. otrzymał od Templeton Asset Management Ltd.
z siedzibą w Singapurze zawiadomienie, w trybie art. 69 ust. 1 pkt 2 Ustawy z
dnia 29 lipca 2005 roku o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania
instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach
publicznych, o zejściu z progu 5% w ogólnej liczbie głosów w Spółce, przez FTIF
Templeton Eastern Europe Fund z
siedzibą w Luksemburgu, w wyniku zbycia
1.830.188 akcji Spółki w dniu 22.02.2013 r.
Przed zbyciem akcji Spółki, FTIF Templeton Eastern Europe
Fund posiadał 1.830.188 akcji Spółki, co stanowiło 7,14% w kapitale zakładowym
i uprawniało do wykonywania 1.830.188 głosów, stanowiących 7,14% w ogólnej
liczbie głosów w Spółce.
Po dokonaniu transakcji zbycia akcji Spółki, FTIF Templeton
Eastern Europe Fund nie posiada akcji Spółki.
piątek, 22 lutego 2013
Polnord
Ciekawa
sytuacja miała dzisiaj miejsce rano na Polnordzie. Wykres tego dewelopera
(ciężka branża obecnie), wygląda jak wygląda - długi i mocny trend spadkowy, w
październiku został przebity na krótko i wydawało się, że pójdzie mocne
odbicie, ale kontra podaży była mocna. Mocne wsparcie około 10,20 zł, dwa
pierwsze razy obronione przy wsparciu komunikatów ze spółki (link, link), później to wsparcie było
bronione do połowy lutego. Dzisiaj rano przeszła przez arkusz jedna ogromna jak
na Polnord transakcja, na 1.650.979 po 8,90 zł, o wartości prawie 14,7 mln
złotych. Idealnie to widać w zestawieniu transakcji, jak ta duża transakcja
spowodowała szybką reakcję do wzrost o 10% praktycznie w niecałe 5 minut. Nie
jest to codzienny widok, że ogromna transakcja powoduje tak gwałtowny wzrost
lub spadek. Sam wolumen transakcji (ok. 1,65 mln sztuk) był większy niż
maksymalny dotychczasowy wolumen sesyjny i wynosił około 6,4% akcjonariatu,
więc pojawia się pytanie kto z kim się wymienił? Ciekawym jest koncept
(zasłyszany w CNBC), że ktoś wymieniał się przez parkiet w obrębie swojej grupy
lub swoich funduszy (Prokom Investments albo Templeton - innej możliwości nie
ma - patrz struktura akcjonariatu), w końcu wiąże się to z opłatami na rzecz
WGPW.
Jednak,
jakby się nad tym dłużej zastanowić, to ten pomysł ma sens. Maksymalna opłata
od zlecenia dla członka giełdy wynosi 880 zł (Regulamin Giełdy, str. 52 link),
co przy wartości transakcji około 14,7 mln złotych jest kwotą marginalną.
Nawet, gdyby do tego doliczyć (wynegocjowane) koszty dla ewentualnego zewnętrznego
członka giełdy, który transakcje by obsługiwał, łączne koszty dalej będą
marginalne. A jaka korzyść - podbicie spadającego kursu po ważnym wsparciu w
okolice historycznego minimum (a może i niżej w późniejszej perspektywie),
pokazanie rynkowi, że ktoś "duży" wchodzi do akcjonariatu nawet jeśli
niekoniecznie do niego wejdzie, lub pomoc kursowi przed ewentualnymi fatalnymi
wynikami? Zwłaszcza, że sytuacja całej branży deweloperskiej nie jest dobra -
spadają ceny i marże, spada liczba wniosków o kredyty hipoteczne etc. To, co
teraz robię, to jest pogranicze teorii spiskowej i swobodnego gdybania, ale nie
jest to pozbawione sensu. Pytanie, czy tym przypadkiem nie powinna się
zainteresować KNF w momencie, gdyby nie pojawił się komunikat o przekroczeniu
progu 5% w akcjonariacie (a na taki musimy trochę poczekać), gdyż mogłoby to
zostać potraktowane jako manipulacja rynkiem.
A
jestem pewien, że ponad połowa rynku już wie, co się stało. Zlecenie przeszło
przez arkusz, więc w numerze/kodzie zlecenia jest oznaczenie członka giełdy. Ja
jestem bardzo ciekaw kto te zlecenia złożył.
Skoro
już mowa o komunikatach z Polnordu o jego akcjonariuszach, to zaciekawił mnie
komunikat z 20 lutego o zejściu ING TFI poniżej 5% w Polnordzie (link). Zastanawiające
jest, dlaczego komunikat z 14.02.2013 spółka otrzymała 19.02.2013 oraz czemu
procentowy udział w kapitale różni się w informacji od ING i w danych spółki.
POLNORD SA ("Spółka", "Polnord") informuje,
iż w dniu 19.02.2013 r. otrzymał
zawiadomienie z dnia 14.02.2013 r., w trybie art. 69 ust. 1 pkt 2 w związku
z art. 87 ust.1 pkt 2 a) Ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o ofercie
publicznej…, od ING Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA działających w
imieniu zarządzanych funduszy inwestycyjnych, iż liczba głosów na walnym
zgromadzeniu Polnord, posiadanych łącznie przez wszystkie fundusze ING, spadła
poniżej progu 5%.
Przyczyną zmiany udziału w ogólnej liczbie głosów na walnym
zgromadzeniu Polnord było zbycie akcji Spółki w dniu 07.02.2013 r
Przed zmianą udziału fundusze inwestycyjne zarządzane przez
ING Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA posiadały łącznie 1.258.892 akcje
Spółki, co stanowiło 5,03% w kapitale zakładowym i uprawniało do wykonywania
1.258.892 głosów, stanowiących 5,03% w
ogólnej liczbie głosów w Spółce. Według danych Spółki, udziały wynosiły 4,91%,
zgodnie z informacją o wysokości kapitału zakładowego Polnord i ogólnej liczbie
głosów, przekazaną raportem bieżącym nr 48/2012 w dniu 16.11.2012 r.
Według stanu na dzień sporządzenia przez ING Towarzystwo
Funduszy Inwestycyjnych SA zawiadomienia tj. na dzień 14.02.2013 r., fundusze
inwestycyjne zarządzane przez ING Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA
posiadają łącznie 1.251.670 akcji Spółki, co stanowi 4,99% w kapitale
zakładowym i uprawnia do wykonywania 1.251.670 głosów, stanowiących 4,99% w ogólnej liczbie głosów w Spółce. Według danych
Spółki, udziały wynoszą 4,88%, zgodnie z informacją o wysokości kapitału
zakładowego Polnord i ogólnej liczbie głosów, przekazaną raportem bieżącym nr
48/2012 w dniu 16.11.2012 r.
niedziela, 4 listopada 2012
Jedno zdanie
W sobotniej Wyborczej (link)
chyba na czwartej czy piątej stronie pojawił się artykuł o długości sesji
giełdowej na WGPW. Krótkie podsumowanie wydłużenia sesji i trochę opinii z obu
stron barykady. Temat istotny dla ludzi zajmujących się rynkiem, ale czy ma on
znaczenie dla przeciętnego czytelnika ogólnopolskich gazet? Nie sądzę.
Pomijając już sam problem wydłużenia lub skrócenia sesji (to temat na osobny
wpis), zainteresowało mnie jedno, wyrwane z kontekstu zdanie.
„Wszystkie
biura maklerskie zakończyły pierwsze półrocze pod kreską.” Ale wszystkie? Przecież gdyby
tak było, to połowa mediów finansowych w Polsce omawiałaby ten problem dzień w
dzień. Więc skąd red. Sudak ma taką
informację, skoro ją opublikował w ogólnopolskiej gazecie? Czy z jakiegoś specjalnego
źródła, czy może zadał sobie trud i skontaktował się z wszystkimi biurami
maklerskimi w Polsce? Ale czy tylko z biurami, a co z bankami prowadzącymi
działalność maklerską?
Szybkie spojrzenie na stronę KNF,
przeglądam dane kwartalne domów maklerskich za pierwszy i drugi kwartał 2012 (link).
Tabela 5., zagregowane przychody i koszty domów maklerskich, w I kw. 2012 r. zysk
netto 169,5 mln złotych, w II kw. 2012 r. 291,7 mln złotych. Wychodzi na to, że
cały sektor nie jest pod kreską. Więc albo KNF otrzymuje nieprawdziwe dane i je
potem publikuje dalej, albo Pan red. Się pomylił. Może nie wiedział, ile jest
domów maklerskich w Polsce i swoją informację oparł tylko na wynikach kilku, na
przykład notowanego na WGPW IDM? DM IDM SA opublikował skonsolidowaną półroczną
stratę netto 130 mln złotych (link),
a inny notowany DM na WGPW IPOPEMA Securities miał prawie 5 mln złotych
skonsolidowanego zysku netto za pierwsze półrocze 2012 r. (link).
Z ciekawostek statystycznych, domów maklerskich według listy KNF jest w Polsce
54, dodatkowo jest 15 banków prowadzących działalność maklerską.
W ten sposób, przeciętny
czytelnik będzie miał wyobrażenie, że jakaś totalna katastrofa dzieje się w
firmach inwestycyjnych działających na polskim rynku. Że może zaraz
sfrustrowani dziesięciogodzinną pracą maklerzy, których już nie dają rady dalej
„zaciskać zębów”, będą wyskakiwać z
okien (Wielki Kryzys). Przesadzam, wiem.
poniedziałek, 10 września 2012
Przebój dnia - manipulacja
Przebój dnia, raport bieżący
spółki GANT Development SA (link),
cytuję:
„Na podstawie art. 56 ust. 1 pkt 1 ustawy o
ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do
zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych, Zarząd Spółki GANT
DEVELOPMENT S.A. przekazuje do publicznej wiadomości informację poufną, iż w
dniu 10 września 2012 r., w związku z
pojawieniem się w dniu 3 września 2012 r. na blogu na jednym z popularnych
portali internetowych, fałszywej i nierzetelnej informacji dotyczącej oceny
finansowej spółki w związku z publikacją w dniu 31 sierpnia 2012 r.
Śródrocznego Skróconego Sprawozdania Finansowego GANT Development S.A. za okres
6 miesięcy zakończony dnia 30 czerwca 2012 wraz z raportem niezależnego
Biegłego Rewidenta, co mogło mieć wpływ na zachowanie się kursu akcji Spółki w
dniu 03 września 2012 r. oraz w dniach kolejnych, Spółka złożyła do Komisji
Nadzoru Finansowego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z
art. 183 w zw. z art. 39 ust. 2 pkt 4 lit. a) ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o
obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U. z 2010 r., nr 211, poz. 1384 ze zm.), tj. przestępstwa manipulacji instrumentem
finansowym, zagrożonego grzywną do 5 000 000 zł albo karze pozbawienia wolności
od 3 miesięcy do lat 5, albo obu tym karom łącznie.”
Tak na szybko szukając, znalazłem jeden
wpis o GANT Development z 3 września (który był również udostępniony na forum
Stockwatch.pl 3 września) - link.
Zakładając, że rzeczywiście chodzi o ten wpis i ten blog (czekam na potwierdzenia autora), oraz że treść wraz zamieszczonymi opiniami i
faktami nie została zmodyfikowana od momentu publikacji (z wyłączeniem dodania
linku do komentarza spółki z 5 września), to ciężko się tutaj na pierwszy rzut
oka dopatrzyć manipulacji. Artykuł 39 ustawy o obrocie instrumentami
finansowymi (link)
brzmi:
„
(…) 2. Manipulację stanowi:
(…) 4) rozpowszechnianie za pomocą środków masowego
przekazu, w tym internetu,
lub w inny sposób fałszywych lub nierzetelnych
informacji albo pogłosek,
które wprowadzają lub mogą wprowadzać w błąd w
zakresie instrumentów
finansowych:
a) przez dziennikarza – jeżeli nie działał z
zachowaniem należytej staranności
zawodowej albo jeżeli uzyskał z rozpowszechniania
takich informacji
bezpośrednią lub pośrednią korzyść majątkową lub
osobistą dla
siebie lub innej osoby, nawet
działając z zachowaniem tej staranności, (…).”
Ja w tym wpisie widzę wskazanie paru liczb ze sprawozdania, liczby się zgadzają (str.nr 4 skonsolidowanego sprawozdania finansowego link). Cytaty prawie pokrywają się z fragmentami raportu biegłego rewidenta do SSF (są dwa raporty, do SF i do skonsolidowanego SF, czyli SSF). W pierwszym cytacie na blogu jest słowo „terminowych” zamiast „kredytowych”, a w drugim jest „nie można wykluczyć” zamiast „nie można obecnie wykluczyć”. Poniżej znajduje się opinia, że ostatnia emisja obligacji mogłaby nie zakończyć się takim rezultatem, jak się zakończyła, gdyby była przeprowadzana po publikacji SSF. Później kilka zdań o kursie, analizie technicznej i ogólne porównanie do innych spółek z branży budowlanej.
Więc, ja nie bardzo widzę, gdzie
jest ta manipulacja. Chyba, że ta manipulacją są dwa drobne błędy przy
przepisywaniu cytatów z pliku PDF z raportu biegłego rewidenta, które raczej nie
zmieniają sensu cytowanej treści? Być może zarząd GANTa poinformuje w późniejszym
terminie, co w tym tekście dostrzegli, skoro już uruchomili machinę Komisji
Nadzoru Finansowego. Oczywiście, moja opinia opiera się na tym, co jest w tym
momencie zamieszczone w omawianym wpisie, co chcę podkreślić. Czytałem ten
tekst 3 września, ale nie jestem w stanie z pewnością stwierdzić, czy nie był
istotnie modyfikowany.
Teraz dwa wykresy GANTa, tak dla zobrazowania kontekstu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)