Tzw.
"pamięć" rynku jako całości jest raczej krótka. Dowód? Kto z Was
pamięta to, co się działo z Gantem rok temu w mediach? Nikt? W sumie nic
dziwnego, nie było to jakieś oszałamiająco istotne, żeby zapadało w pamięć, a
przynajmniej zdecydowanie mniej przebijające się do świadomości osób śledzących
mniej lub bardziej rynek niż problemy PBG, Polimexu czy DSS. Rok temu napisałem
dwie notki o Gancie: 1) o zmasowanej kampanii o obligacjach zabezpieczonych na
11% (z P. K. Czubówną jako lektorką w reklamie) - link,
2) o żenującej próbie obrony przed rzekomym "czarnym PR" ze strony
jednego z blogerów - link.
Na prawdę polecam dzisiaj spojrzeć na poniższy wykres i fragment komentarzu ze
Stockwatcha podsumowującego ostatnie działania spółki, a potem wrócić do tych
notek, sprawdzić wszystkie linki w nich zamieszczone (o dziwno strona o emisji
serii AW jeszcze jest aktywna!) i zobaczyć, co tam jest. Nieśmiało powiem, że w
moim wyobrażeniu zrozumienie o co tu chodzi jest świetną lekcją rynku,
zwłaszcza dla początkujących. Polecam poczytanie też tematu na forum
Stockwatcha, pogrzebanie głębiej w komunikaty ze spółki , zapisy chatów z
przedstawicielami spółki (w tym odpowiedziano mi tylko na dwa pytania, a z
dzisiejszej perspektywy jest wręcz konieczny do przeczytania link
- jak management spółki z kłopotami komunikuje się z rynkiem i jak opisuje
rzeczywistość). Niestety, taki jest urok rynku - podobne historie będą się
zdarzać zawsze, więc zrozumienie tej kiedyś może Wam wiele pomóc.
Komentarz
na Stockwatchu (z 4 lipca, tak żeby nie zbierać pojedynczych komunikatów link):
"Wrocławski
deweloper poinformował w komunikacie, że emisja obligacji konsolidacyjnych nie
doszła do skutku. Według spółki przyczyną fiaska emisji jest przeciągający się
proces decyzyjny u inwestorów instytucjonalnych. (...)Deweloper
zamierzał wyemitować 195 tys. obligacji konsolidacyjnych na okaziciela serii BF
o wartości nominalnej 1 tys. zł każda. Oprocentowanie papierów miało wynieść
WIBOR 3M plus marża w wysokości 650 punktów bazowych rocznie. Planowana emisja
obligacji miała być zabezpieczona hipotekami, zastawami rejestrowymi,
poręczeniem majątkowym osoby fizycznej oraz oświadczeniami o poddaniu się
egzekucji. Środki z emisji według planu miały posłużyć do refinansowania
obligacji, kredytu obrotowego oraz finansowanie bieżącej działalności
operacyjnej. (...)Deweloper zalega z wykupem papierów dłużnych z 6 i 26
maja o łącznej wartości nominalnej 11,1 mln zł oraz wypłatą odsetek od papierów
GNT0814. Ponadto nie wykupił 19 czerwca obligacji notowanych pod symbolem
GNT0613 o wartości nominalnej 21 mln zł plus odsetki."
"Proces
decyzyjny u inwestorów instytucjonalnych"? Okej, ciekawe tłumaczenie. Na szybszy
proces pewnie liczyli rok temu w ofercie z 11% od indywidualnych... Na sam
koniec, w takich momentach, zawsze jest patrzę na forum Bankier.pl (link),
by zobaczyć jakie są mniej więcej nastroje tłumu. Nie polecam tego czytać, bo
tego się po prostu nie da czytać na dłuższą metę, ale myślę, że warto wiedzieć,
z kim się konkuruje na rynku - taka wiedza też jest istotna. Same tytuły wiele
mówią...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz