W sobotniej Wyborczej (link)
chyba na czwartej czy piątej stronie pojawił się artykuł o długości sesji
giełdowej na WGPW. Krótkie podsumowanie wydłużenia sesji i trochę opinii z obu
stron barykady. Temat istotny dla ludzi zajmujących się rynkiem, ale czy ma on
znaczenie dla przeciętnego czytelnika ogólnopolskich gazet? Nie sądzę.
Pomijając już sam problem wydłużenia lub skrócenia sesji (to temat na osobny
wpis), zainteresowało mnie jedno, wyrwane z kontekstu zdanie.
„Wszystkie
biura maklerskie zakończyły pierwsze półrocze pod kreską.” Ale wszystkie? Przecież gdyby
tak było, to połowa mediów finansowych w Polsce omawiałaby ten problem dzień w
dzień. Więc skąd red. Sudak ma taką
informację, skoro ją opublikował w ogólnopolskiej gazecie? Czy z jakiegoś specjalnego
źródła, czy może zadał sobie trud i skontaktował się z wszystkimi biurami
maklerskimi w Polsce? Ale czy tylko z biurami, a co z bankami prowadzącymi
działalność maklerską?
Szybkie spojrzenie na stronę KNF,
przeglądam dane kwartalne domów maklerskich za pierwszy i drugi kwartał 2012 (link).
Tabela 5., zagregowane przychody i koszty domów maklerskich, w I kw. 2012 r. zysk
netto 169,5 mln złotych, w II kw. 2012 r. 291,7 mln złotych. Wychodzi na to, że
cały sektor nie jest pod kreską. Więc albo KNF otrzymuje nieprawdziwe dane i je
potem publikuje dalej, albo Pan red. Się pomylił. Może nie wiedział, ile jest
domów maklerskich w Polsce i swoją informację oparł tylko na wynikach kilku, na
przykład notowanego na WGPW IDM? DM IDM SA opublikował skonsolidowaną półroczną
stratę netto 130 mln złotych (link),
a inny notowany DM na WGPW IPOPEMA Securities miał prawie 5 mln złotych
skonsolidowanego zysku netto za pierwsze półrocze 2012 r. (link).
Z ciekawostek statystycznych, domów maklerskich według listy KNF jest w Polsce
54, dodatkowo jest 15 banków prowadzących działalność maklerską.
W ten sposób, przeciętny
czytelnik będzie miał wyobrażenie, że jakaś totalna katastrofa dzieje się w
firmach inwestycyjnych działających na polskim rynku. Że może zaraz
sfrustrowani dziesięciogodzinną pracą maklerzy, których już nie dają rady dalej
„zaciskać zębów”, będą wyskakiwać z
okien (Wielki Kryzys). Przesadzam, wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz