Każdego miesiąca The Economist
tworzy ankietę wśród grupy ekonomistów z renomowanych instytucji, pytając ich
między innymi o ich przewidywania co do tempa wzrostu w wybranych gospodarkach
(link).
Z racji tego, że przewidywania są zbierane co miesiąc, łącząc wszystkie ankiety
w jedną całość można stworzyć ciekawą wizualizację, jak zmieniają się prognozy
czołowych instytucji. W ten sposób możemy zobaczyć, jak średnia oczekiwań 20 specjalistycznych
instytucji co do tempa wzrostu PKB w Strefie Euro spadła z 1,6% w sierpniu 2011
do -0,6% w lutym 2012 roku. 2,2 punktu procentowego w pół roku.
Nie wiem, jak to interpretować.
Albo w działach analitycznych pracują ludzie z optymistycznym skrzywieniem i
niechętnie dostosowują swój ogląd do danych statystycznych. Albo te zespoły nie
są w stanie ogarnąć kompleksowo złożoności problemów, na przykład Strefy Euro,
i nie potrafią uwzględnić splotu negatywnych wydarzeń. Albo od sierpnia 2011 do
lutego 2012 pojawiło się tyle istotnych informacji, że zasadnym były takie
korekty prognoz. Albo analitycy tam pracujący za mało zarabiają.
Ja bym się przynajmniej wstydził,
gdybym musiał po pół roku w ten sposób obniżać swoją prognozę tak ważnego wskaźnika jak dynamika PKB. Zwłaszcza, że te
dwa punkty procentowe to dużo w odniesieniu do historycznych wartości tego
wskaźnika (link).
Na szczęście, nie prognozuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz