Niestety, jedne z najważniejszych
decyzji gospodarczych dla krajów podejmują politycy, mający dość krótką
perspektywę oceny efektów danej decyzji. Oraz niekiedy krótką pamięć.
John Boehner, Republikanin, obecny
Przewodniczący Kongresu Stanów Zjednoczonych, na dzisiejszej konferencji
prasowej po niedojściu do głosowania nad problemem klifu fiskalnego (link)
stwierdził, że nie wie, jak zdarzenia związane z klifem mogą zostać uniknięte.
Do tego powiedział takie zdanie, teraz powtarzane przez wszystkie media: „How we get there, God only knows”.
Ja sobie przypominam, że Boehner
jest Przewodniczącym Kongresu od stycznia 2011 roku (link)
i ze względu na swoją pozycję polityczną, był jedną z głównych osób rozgrywających
negocjacje z lipca 2011 roku. Co było elementem tego porozumienia? Podniesienie
limitu długu i wprowadzenie tzw. klifu fiskalnego (link,
link).
Parę cytatów z tamtego roku:
“We’re coming up to a
deadline we all must recognize: default (…). Both parties got us in this mess;
both parties are going to have to work together to get us out.” powiedział Paul Ryan, republikański przewodniczacy
komisji budżetowej i późniejszy kandydat na wiceprezydenta.
“It gives us the best
shot that we’ve had in the 20 years that I’ve been here to build support for
a balanced budget amendment to the Constitution (…)” powiedział John Boehner.
“The agreement also
specified an incentive for Congress to act. If Congress failed to produce a
deficit reduction bill with at least $1.2 trillion in cuts, then Congress
could grant a $1.2 trillion increase in the debt ceiling but this would
trigger across-the-board cuts (…), as of January 2, 2013. These cuts would
apply to mandatory and discretionary spending in the years 2013 to 2021 and be
in an amount equal to the difference between $1.2 trillion and the amount
of deficit reduction enacted from the joint committee.”
Ktoś
o tym jeszcze pamięta? Najwyraźniej już prawie nikt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz