niedziela, 29 kwietnia 2012

Coraz ciekawiej


Z DSS robi się coraz ciekawiej! Okazuje się, że były premier, Pan Kazimierz Marcinkiewicz, był oficjalnym „doradcą” spółki DSS i „organizował współpracę” spółki z Ministerstwem Skarbu Państwa oraz Ministerstwem Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (link). Przypomnę, że DSS został odpowiedzialny za dokończenie A2 po Chińczykach, mimo że nie uregulował zobowiązania wobec Skarbu Państwa za kopalnię w Złotoryi. Ale ponoć finanse DSS „były prześwietlone”. Jedyne, co mnie w tej informacji ucieszyło, to wspomnienie, że tym tematem zainteresowali się posłowie opozycji. Nie to, że sądzę, że coś wielkiego osiągną w tym temacie poza szumem medialnym, ale dobre i to. Może przyczynią się do tego, że zostaną zmodyfikowane procedury przetargów drogowych – wszystkim się nam to opłaci. Natomiast nie podoba mnie się, jako obywatelowi i podatnikowi to, że prywatna spółka nabywa własność Skarbu Państwa i nie reguluje zobowiązania z tego wynikającego, a Państwo na nią patrzy łaskawym okiem i nie wyciąga konsekwencji, bo przecież wykonuje istotną inwestycję (a nawet tego nie robi perfekcyjnie).

W tamtym tygodniu na antenie TVN CNBC wypowiadały się trzy osoby związane z DSS, w tym nowy prezes spółki. Nie odnotowałem, aby ktoś z redaktorów CNBC zadał pytanie o to zobowiązanie wobec Skarbu Państwa, tematem numer jeden było zażalenie na decyzje Sądu o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Skoro pracownicy CNBC tak ładnie proszą o pytania do spółek, wysłałem to pytanie, nawet dwukrotnie. Na forum StockWatch.pl widziałem co najmniej jedną osobę, która się przyznała do tego samego (śladu po tym wyznaniu już nie ma, dzięki aktywnej moderacji). Dochodzę więc do wniosku, że albo ktoś nie chce tego pytania zadać, albo ktoś nie chce na nie odpowiedzieć. 

DSS jeszcze nie raz dostarczy zainteresowanym sporo emocji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz