Graham Summers z Phoenix Capital
Research opublikował ostatnio krótki tekst o Hiszpanii (link).
Nawet biorąc poprawkę na to, że tym tekstem próbuje zachęcić do kupna jego usług
doradczych i przekaz tekstu jest ewidentnie jednostronny, myślę, że warto się z
nim zapoznać, gdyż moim zdaniem Summers słusznie zwraca uwagę na bańkę na rynku
nieruchomości i jej konsekwencje. O bezrobociu około 24%, w tym ponad 50% wśród
ludzi młodych, to już wiedzą wszyscy. Relacji długu do PKB czwartej gospodarki
w Strefie Euro, wielkości deficytu i ciągłych rewizjach prognoz też. Natomiast o
konsekwencjach ewidentnej bańki mówi lub pisze zdecydowanie mniej ludzi,
przynajmniej w Polsce.
W skrócie, jaka jest bańka, każdy
widzi – kolor szary to Stany Zjednoczone, kolor niebieski – Hiszpania. Rozwój
budowlanki generował popyt na pracę (link)
– hiszpańska gospodarka była odpowiedzialna za ponad jedną trzecią całego
wzrostu zatrudnienia w Unii Europejskiej. Jakie było źródło finansowania tych
nowych mieszkań – oczywiście kredyty, udzielane masowo. Co się dzieje, gdy
bańka pęka? Ceny nieruchomości spadają, ludzie tracą pracę, nie są w stanie spłacać
kredytów itd. Hiszpański sektor bankowy składa się z dużych banków (BBVA,
Santander) oraz małych, głownie regionalnych „cajas”. Te „cajas”, aż do
2010-2011 roku były praktycznie słabo regulowane i nadzorowane. Przykład, po
wprowadzeniu na początku 2011 roku pokrycia kapitałem 8% aktywów ważonych
ryzykiem, do września 2011 liczba „cajas” zmalała o ponad 60%. Ktoś ich
toksyczne aktywa (w tym duże ilości kredytów hipotecznych) musiał przejąć –
inne banki lub państwo.
Będąc już przy temacie Hiszpanii,
polecam zapoznać się z darmowa prezentacją przygotowaną przez Carmel Asset
Management (link). Ostatnio było popularnie w sieci hasło „You can’t spell Spain without pain”
(link),
coś w tym jest. Poniżej główne tezy z tej prezentacji i parę wykresów na
zachętę:
· dług
Hiszpanii jest o 50% większy jeśli uwzględni się zadłużenie regionów,
· istnieje
ryzyko spadku cen nieruchomości o ponad 30%, co według szacunków autorów prezentacji
przełoży się na znaczący spadek PKB,
· banki
„siedzą” na gigantycznych toksycznych aktywach,
· sytuacja
makro gospodarki się nie stabilizuje, bezrobocie rośnie, a PKB spada
(dzisiaj, 30 kwietnia zostały podane dane, po I kwartale 2012 do poprzedniego PKB
zmalało o 0,3% i rok do roku zmalało o 0,4%, link),
· Unia
Europejska nie ma wystarczająco dużo siły, by ratować Hiszpanię w ten sposób, w
jaki próbowano ratować Grecję,
· stopa
niespłacanych kredytów hipotecznych będzie większa niż zakłada konsensus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz