I jak tu wytrącić argument z ręki
tym, którzy mówią o przewlekłości prostych postępowań sądowych w Polsce, o
nieefektywnym wymiarze sprawiedliwości, o postępowaniach ciągnących się latami?
Inną kwestią jest oczywiście
motywacja wierzyciela składającego taki wniosek bez opłacenia opłaty
(świadomość nie spełnienia wymogów formalnych). Prawdopodobnie wykorzystał to
jako element „negocjacji” o uregulowanie swojej wierzytelności od spółki. Nie
podejrzewam go o dokonanie tego z motywów spekulacyjnych (to bada KNF), ale sam
ten fakt stanowi nową jakość w kwestii relacji pomiędzy podmiotami na polskich
budowach, zwłaszcza drogowych. Tak samo było z DSS.
Warto też zwrócić uwagę na daty
złożenia wniosków i datę powzięcia przez spółkę (DSS) informacji o tym: 30
stycznia i 16 lutego (link),
7 lutego i 7 marca (link),
16 lutego i 2 marca (link).
Chciałbym zaznaczyć, że jest to data oficjalnego powzięcia przez spółkę
informacji, ponieważ mam ciche podejrzenie, że są przypadki, gdzie spółki
wiedzą o tym wcześniej, na przykład tak się mogło wydarzyć w tym pierwszym
przypadku DSS, gdzie wniosek został wycofany na dzień przed tym, jak się spółka
dowiedziała. Ja nie sugeruję niczego, ale czy prawdopodobnym może być taki
układ zdarzeń, że spółka wiedziała od wierzyciela, wynegocjowała wycofanie
wniosku i się później z Sądu dowiedziała?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz