środa, 20 lutego 2013

Cytat dnia #4 - Wall-Mart a fiscal cliff


“Have you ever had one of those weeks where your best-prepared plans weren’t good enough to accomplish everything you set out to do? Well, we just had one of those weeks here at Walmart U.S. Where are all the customers? And where’s their money?”

Czy ktoś jeszcze pamięta fiscal cliff? Bo mam wrażenie, że przez ostatni miesiąc cała uwaga poświęcana USA skupiła się na bliskich rekordach na S&P zamiast na nierozwiązanym i przesuniętym w czasie problemem - limit długu i wysokość deficytu. Jedną z ważniejszych decyzji podjętych na koniec grudnia było nie przedłużenie ulgi na składkę na ubezpieczenie społeczne w wysokości 2 punktów procentowych (o czym pisałem tutaj link). JP Morgan szacował wartość tej ulgi na około 125 miliardów USD, czyli około 0,8% amerykańskiego PKB - tyle zostanie mniej w kieszeniach ludzi w tym roku. Na efekt wygaśnięcia tej ulgi nie trzeba było długo czekać (link). Kto jako pierwszy odczuł mniejsze dochody konsumentów - oczywiście detaliści. Spora część Amerykanów o wygaśnięciu ulgi zorientowała się dopiero po pierwszej w 2013 roku wypłacie, więc pełny efekt będzie miała ona dopiero w lutym. Wall-Mart w lutym zanotował najgorszą sprzedaż na początku miesiąca od siedmiu lat, i to pomimo Super Bowl oraz większych oczekiwań po słabym styczniu. Cytat z początku wpisu pochodzi z wewnętrznej korespondencji kadry zarządzającej z dnia 1 lutego, natomiast ten z 12 lutego: “In case you haven’t seen a sales report these days, February MTD sales are a total disaster".

Oczywiście spadek sprzedaży w detalu był oczekiwany, skoro zmniejszył się dochód konsumentów i z pewnością kadra zarządzająca Wall-Martu uwzględniała to w swoich prognozach. Więc pytanie jest takie, czy to konsumpcja tak siadła, czy Wall-Mart był zbyt optymistyczny (co nie jest wykluczone). Dodatkowo, po dość słabym wstępnym odczycie PKB za IV kwartał, równie zły albo jeszcze gorszy może być I kwartał 2013. Spadek konsumpcji to mniejsza dynamika PKB, a ta z kolei powoduje szybszy wzrost relacji długu do PKB.

"And where’s their money?”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz