czwartek, 7 lutego 2013

Wyolbrzymienie


Bardzo lubię blog redaktora Samcika (link), jednak mam wrażenie, że w dzisiejszym wpisie trochę zbyt wyolbrzymił problem naświetlony przez jednego z czytelników (wpis tutaj: link). W skrócie, problem polegał na tym, że czytelnik bloga zasugerowawszy się takim zapisem na stronie jednego z biur maklerskich (grafiki pochodzą z wpisu red. Samcika), pomyślał, że od każdej transakcji zostanie mu policzona prowizja w wysokości 0,19%. Dlatego zdziwił się, że od trzech transakcji na łączną kwotę 196 zł naliczono mu 9 zł prowizji, co efektywnie daje 4,59% stawki prowizji (te 196 zł to było przed czy po prowizji?).


Moim zdaniem (mogę się mylić, nie pracuje w KNFie czy innej instytucji regulującej działalność), zapis zamieszczony na tej grafice ze strony biura maklerskiego nie wprowadza w błąd. Wprowadzałoby, gdyby znalazł się tam zapis, że stawka prowizji dla pojedynczej transakcji jest niezależna od wartości tej transakcji, a nie "od wartości aktywów i obrotów na rachunku" (obrotów w jakiej jednostce czasu?). Dodatkowo, nie widziałem jeszcze reklamy, na której byłaby cała tabela opłat i prowizji. Myślę, że w tym przypadku klient po prostu nie doczytał tabeli opłat i prowizji lub regulaminu, a zasugerował się głównie reklamą - stąd jego zdziwienie. Nie sądzę też, aby w tej sytuacji posądzać DB o celowe wprowadzenie w błąd, dlatego takie naświetlenie problemu swojego czytelnika przez red. Samcika wydaje się trochę przesadzone, wręcz groteskowe.

Kolejną rzeczą, która mnie zaciekawiła, jest odpowiedź od przedstawiciela DB do red. Samcika. Cytuję: "Ponieważ jednak pobranie ww. opłaty od transakcji o małych wartościach może oznaczać naliczenie prowizji w łącznej wysokości przekraczającej 0,19%, podjęliśmy decyzję o tym, że nie będziemy stosować opłaty minimalnej." Chciałem zaznaczyć, że intrygujące są takie oświadczenia, zwłaszcza w kontekście obowiązujących regulacji na WGPW. Polecam każdemu zaglądnąć do załącznika nr 1 aktualnego regulaminu GPW (link, str. 52), gdzie są stawki opłat pobieranych od członków giełdy za transakcje. Zawsze warto wiedzieć, ile ze swojej prowizji idzie dla WGPW, a ile zostawia sobie dom maklerski. Ciekawe, czy rzeczywiście DB Securities zlikwiduje prowizję minimalną, bo byłby to dość wyróżniający się ruch w branży. Ja do tej pory nie znalazłem takiego członka giełdy w Polsce, bo przecież trzeba pokrywać opłaty dla WGPW.


1 komentarz:

  1. Red. Samcik zmodyfikował swój wpis na blogu, poszerzając go o uwagi otrzymane ode mnie, o czym wypada mi z kronikarskiego obowiązku wspomnieć. Polecam też (w ramach rozrywki) lekturę komentarzy pod tym wpisem, powiedziałbym, że daje pewien przegląd tzw. edukacji finansowej w społeczeństwie.

    OdpowiedzUsuń