wtorek, 8 maja 2012

Powtórka z rozrywki


Zaczyna się. Lider greckich socjalistów (PASOK), minister finansów negocjujący pomoc z Komisją Europejską, MWF i EBC, właśnie wczoraj po wyborach ogłosił, że warunki niepopularnej w Grecji umowy ratunkowej powinny być negocjowane, by zmniejszyć wyrzeczenia i ucisk Greków (link). Dlaczego? PASOK i Nowa Demokracja, jedyne dwie partie z poprzedniego składu parlamentu po wyborach nie mają większości, stąd potrzeba renegocjacji tego, co się samemu wynegocjowało (tutaj zestawienie greckich partii z ich założeniami, jeszcze przed wyborami link). Generalnie, nic nowego. Jednak te wewnętrzne greckie przepychanki, apele, wezwania, obietnice, szukanie większości i potencjalne kolejne wybory w tym roku stanowią poważne ryzyko dla stabilności Strefy Euro. W tym momencie można oczekiwać, że w najbliższym czasie temat Grecji znowu przyćmi Hiszpanię. Koniec problemów? Raczej nie, dalszy ciąg ciekawych czasów przed nami.

Teraz próbuje sformować rząd lewicowa Syriza, która jest przeciwna rygorystycznym zmianom (link).

EDIT (8 maja, 15:35):
Potencjalny premier Grecji, Alexis Tsipras, Syriza, między innymi proponuje powołać międzynarodową komisję do zbadania legalności greckiego długu, proponuje objąć państwową kontrolą komercyjne banki i proponuje wstrzymać spłatę długu (linklink). Coraz ciekawiej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz