wtorek, 22 maja 2012

Emocji ciąg dalszy


Wczoraj syndyk masy upadłościowej DSS poinformował, że skierował pisma zawierające oświadczenia o odstąpieni od umów z wybranymi podmiotami, w tym do Hydrobudowy Polska S.A., Polimexu – Mostostal S.A. oraz Skarbu Państwa (link). Dotyczy to między innymi umowy na A2. Wcześniej Zarząd GPW zawiesił obrót akcjami (link), a syndyk poinformował o przesunięciu terminu publikacji raportu za pierwszy kwartał (link). Problemy z płatnościami dla podwykonawców coraz bardziej przebijają się do mediów i parlamentu (link, link, link), są już wnioski do prokuratury i jest nawet pomysł sejmowej komisji śledczej.

Uważam, że bardzo dobrze się dzieje, że jest naświetlany opinii publicznej problem podwykonawców. Tylko, że to jest bardziej skomplikowany problem, począwszy od konstrukcji przetargów w budownictwie drogowym z kryterium cenowym na czele, przez nierozsądne składanie ofert przez spółki (nie zakładanie wzrostu cen surowców i liczenie na zmianę warunków kontraktu), które czasami nie miały doświadczenia w tym sektorze budownictwa, po kwestię przepływów pieniężnych pomiędzy inwestorem, wykonawcą a podwykonawcami w miarę zaawansowania prac budowlanych. Autostrada A2 jest finansowana z publicznych pieniędzy, więc naturalnym jest oczekiwanie, że finansowanie inwestycji oraz wybór wykonawcy powinny być przejrzyste oraz zgodne z interesem społecznym. Nie jestem przekonany, czy tak było w tym przypadku, tutaj pisałem o nieuregulowanym zobowiązaniu DSS wobec Skarbu Państwa i wierze przedstawiciela rządu w przetrwanie DSS mimo jego problemów (link). Sytuacja podwykonawców naprawdę nie jest komfortowa, i nawet nowy projekt ustawy ministra transportu odnośnie pomocy dla nich może nie być wystarczająco pomocny, przynajmniej tak wynika z jego omówienia, które przed chwilą było w TVN CNBC. Spełnienie odpowiednich warunków, nakazy sądowe i długotrwałe oczekiwanie na uregulowanie należności. Być może nie wszystkim podwykonawcom uda się odzyskać pieniądze, część będzie musiało ogłosić wcześniej upadłość. A ci przedsiębiorcy zatrudniają tysiące ludzi, płacą podatki i korzystają z usług innych podmiotów. Kolorowo nie jest.

Dzisiaj na stronie DSS pojawiło się zaproszenie (link), takiej inicjatywy jeszcze nie widziałem w przypadku spółek akcyjnych. Być może jesteśmy świadkami narodzin nowej polskiej tradycji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz