Nie
wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię szperać po blogach
ekonomicznych/finansowych/giełdowych w poszukiwaniu ciekawych tekstów, wykresów
czy opracowań. Obłędne źródło informacji, naprawdę. Pewnie te osoby, które
zaglądają tu od dłuższego czasu widzą, że spora część moich wpisów jest oparta
o to, co gdzieś znajdę, rozwinę i skomentuję. A to wygląda tak, że z jednego
bloga czy źródła przechodzisz do kolejnych pięciu, potem do kolejnych itd.
Jedyny
problem jest taki, że źródeł (blogów, raportów, opracowań, infografik,
wykresów) jest za dużo, a czas jest ograniczony. Dodatkowo, nie wszystkie
treści pojawiające się w arcyciekawych źródłach (i tych odrobinę mniej
ciekawych również) nadają się do dalszego udostępniania innym. Stąd pojawił się
pomysł, aby już takimi wybranymi treściami podzielić się z innymi osobami, o
podobnych zainteresowaniach, a przy okazji stworzyć pewnego rodzaju zbiór
linków do tych źródeł. Pomysł nie jest innowacyjny, gdyż bazuje na koncepcji
grupy społecznościowej, której członkowie sami takie treści znajdują i
udostępniają dalej. Im więcej osób w tym uczestniczy, tym więcej pojawiających
się treści i większa szansa, że ktoś znajdzie świetny tekst, którego po prostu
nie wypada nie przeczytać.
Tak
powstało Share Economics - grupa mailingowa, której członkowie dzielą się
między sobą znalezionymi w sieci interesującymi tekstami, raportami, grafikami
lub innymi publikacjami z zakresu szeroko pojętej tematyki ekonomicznej,
finansowej oraz giełdowej. Przy czym Share Economics nie będzie działało "mechanicznie"
przekazując dalej nowe treści z określonej listy źródeł. Tutaj treści do
przekazywania wybierają członkowie Grupy i nie wiadomo, co znajdą jutro. Może
jakiś rewolucyjny artykuł naukowy sprzed trzech lat, o którym nikt w Polsce nie
słyszał? Na pewno nie pojawią się reklamy, rekomendacje czy analizy techniczne
instrumentów finansowych.
Zachęcam
do zaglądnięcia na stronę Grupy, gdzie możecie znaleźć więcej informacji o
zasadach działalności Share Economics. Grupa istnieje ponad trzy miesiące i do
tej pory jej wielkość była ograniczona wielkością organizacji studenckiej, ale
myślę, że spełniała swoją rolę całkiem przyzwoicie - pozwalała dzielić się z
innymi ciekawymi wyszperanymi w sieci materiałami. Teraz mam nadzieję, że
dzięki nowym członkom zacznie pojawiać się jeszcze więcej jeszcze ciekawszych
treści. Zapraszam do przyłączenia się - nie ma wymogu publikowania
czegokolwiek, a zawsze jest to okazja dostać mailem link do fascynującej
lektury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz