Mam
ciche wrażenie, że dla jednego z polskich głównych mediów ekonomicznych
informacją ostatniej godziny jest ścięcie ratingu cypryjskich banków. To jest
tak nieistotna informacja, przecież od ponad tygodnia ludzie w Europie
kombinują jak te banki uratować (od tygodnia usilnie, od ponad roku znacznie
mniej medialnie), to przecież powszechnie wiadomo, że są na krawędzi
niewypłacalności.
"No one knows exactly how much
money has left Cyprus' banks, or where it has gone. The two banks at the centre
of the crisis - Cyprus Popular Bank, also known as Laiki, and Bank of Cyprus -
have units in London which remained open throughout the week and placed no
limits on withdrawals. Bank of Cyprus also owns 80 percent of Russia's
Uniastrum Bank, which put no restrictions on withdrawals in Russia. (...) While ordinary Cypriots queued at
ATM machines to withdraw a few hundred euros as credit card transactions
stopped, other depositors used an array of techniques to access their money."
“If a solution is not found and
suppliers do not revoke their decision to only serve supermarkets that pay in
cash then there will be a problem, and gaps on the shelves (...) At present the
supplies that supermarkets have will last two or three more days but if
suppliers don’t revoke their decision there will be shortages, (...)”
Czyli, można zablokować prawie cały bank, ograniczyć ludności
na 1,5 tygodnia dostęp do środków pieniężnych, zostawiając placówkę w Londynie
(Grecji chyba też), gdzie nie ma żadnych ograniczeń. Dodatkowo, przedsiębiorcy
oczekują tylko gotówki (nie ma się czemu tutaj dziwić, może dożyjemy takiego
dnia w tym roku, że europejscy urzędnicy nakażą swobodnie działającym
przedsiębiorstwom akceptowanie konkretnego sposobu płatności jakiego oni nie chcą?).
Efekt - możliwe braki żywności w sklepach, a to jest informacja właśnie sprzed
dwóch, trzech dni. A dzisiaj się okazuje, że banki będą zamknięte jeszcze co najmniej
do czwartku (link)!
Ale, jak zawsze, nieistotna informacja o ratingu banków jest
najważniejsza.
Przy okazji, widziałem gdzieś komentarz, że w wyniku
ostatnich decyzji PKB Cypru skurczy się o 15-20% w tym roku. Skutek, zupełny
brak możliwości obsługi długu przez Cypryjczyków, nie mówiąc o bezrobociu. A o
ile pamiętam, po to zdecydowana się naruszyć "świętość" depozytów
(abstrahując od tego, czy słusznie lub nie), żeby dług Cypru był
"sustainable" w dłuższym terminie. Już jest pewne, że nie będzie. Ile
ludzi zostanie zwolnionych z sektora bankowego? Czy ktoś jeszcze będzie chciał
przyjechać na wakacje i zapłacić 500-1000 EUR za noc w apartamencie (turystyka
i hotelarstwo skoncentrowane na Rosjanach)?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz